Model w skali 1:25. Po sklejeniu ma
następujące wymiary: długość - 70 cm, wysokość - 25 cm (z pantografem),
szerokość - 15 cm. Pracę rozpocząłem 27 maja 2006. Ciężko pracowałem nad
nią przez całe wakacje i skończyłem przed rozpoczęciem roku szkolnego - 28
sierpnia 2006. Była to trzecia z kolei lokomotywa sklejona ostatnio. Chyba zaczynam interesować się kolejnictwem na poważnie, bo już mam zakupione dwa parowozy - czekają na swoją kolej (ferie, albo kolejne wakacje). Jak przy budowie każdej lokomotywy, najciekawsze do sklejania jest podwozie, którego zresztą potem mało widać, bo jak w przypadku e92 zrobiłem 12 szprychowych kółek i praktycznie całe się schowały; już nie wspomnę o układzie hamulcowym, silnikach elektrycznych i wielu jeszcze innych drobiazgach. Nadwozie jest takie sobie, zwłaszcza, że pomalowałem je farbą akrylową do malowania tkanin. A może mnie się tylko tak wydaje i rzeczywiście ten kolorek jest niezły? Przyłożyłem się za to do pantografu i wykonane własnoręcznie sprężyny wzbudziły niekłamany podziw u członków rodziny. Całość pociągnąłem jedną warstwą lakieru. Na koniec oczywiście, podobnie jak w poprzednich lokomotywach wykonałem tory, wysypałem żwirkiem (dla kota). Całość dopełnia trzy słupy i podwieszona na nich trakcja elektryczna.
|
|
|
Lokomotywy elektryczne E92 (na kolejach pruskich KPEV EG 571-579, na
kolejach niemieckich E92-71-79) wyprodukowano w roku 1923. Używane były do pociągów towarowych na liniach Elektrycznej Śląskiej Kolei Górskiej, które eksploatowały zelektryfikowane linie kolejowe z Wrocławia do Zgorzelca, Wałbrzycha, Jeleniej Góry z odgałęzieniami do Szklarskiej Poręby, Karpacza, Kamiennej Góry, Kowar, Lubawki, Węglińca. Linie te były pod napięciem 15kV, o częstotliwości 16,6 Hz. Lokomotywy te, to pojazdy dwuczłonowe o układzie osi C+C, mocy 850 kW i ciężarze 114 ton. W każdym członie znajdował się transformator wysokiego napięcia, chłodzony olejem, o mocy 695kW każdy. Długość całkowita lokomotywy - 17, 28 m, prędkość maksymalna 60 km/h.
|