22.08.2005 - 9 godzin

Doklejam do ostoi różne drobne drobiazgi: schody, wahacze, resory, zderzaki. resory są szczególnie ciekawe - kilka pasków cienkiej tektury i dwie malutkie dziurki, przez które przecisnę dwa cienkie druciki. Dziurki „wierciłem” zepsutym specjalnie w tym celu malutkim śrubokręcikiem. jak się później okazało te dziurki nie były aż tak potrzebne.

 


 23.08.2005 - 12 godzin

Cały dzień robiłem te wózki. Jeden pod przednią a drugi pod tylną częścią lokomotywy. Po południu robiłem ostoję wraz z resorami pod przednią częścią lokomotywy. To był jak się później okazało rekordowy dzień ze względu na ilość godzin poświęconą na sklejanie